Z dr. MIROSŁAWEM PASTUSZKĄ
z Kliniki Okulistyki
Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
rozmawia
Monika Iskandar, IMR advertising by PR
Coraz częściej słyszymy o zespole suchego oka, czyli o braku nawilżania poprzez łzy, który stanowi istotną przeszkodą w poprawnym widzeniu. Czy łzy są aż tak istotne dla naszych oczu?
Odpowiem pytaniem na pytanie. Jaką ilość łez na dobę musi wyprodukować oko, żebyśmy wiedzieli komfortowo? Bardzo mało. Jest to produkcja zaledwie w granicach 0,5-0,6 ml, co daje na minutę około 1,2 mikrolitra. Takie wydzielanie łez trwa przez około 16 godzin, czyli w czasie, kiedy regularnie mrugamy. Przez następne 8 godzin z reguły śpimy.
Film łzowy jest bardzo złożoną wydzieliną produkowaną przez gruczoły łzowe usytuowane w skroni obok górnej części oczodołu. Odgrywają one bardzo istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu oka. Potocznie wydaje nam się, że łza jest tylko cieczą i nic poza tym. Okazuje się jednak, że film łzowy, tworzący się na powierzchni rogówki, zbudowany jest z trzech warstw: zewnętrznej warstwy tłuszczowej, warstwy wodnej oraz warstwy mucynowej przylegającej bezpośrednio do powierzchni oka. Film łzowy spełnia bardzo ważne funkcje w prawidłowym widzeniu, a więc w prawidłowym odbieraniu obrazów. Jest on w zasadzie elementem pierwszego kontaktu z promieniami światła oraz z wszelkiego rodzaju drobnoustrojami, z którymi oko musi sobie poradzić. Podstawową funkcją filtru łzowego jest nawilżanie, czyli zmniejszanie tarcia pomiędzy powierzchnią oka a powieką. Następna funkcja – ochronna: łzy pomagają w usuwaniu z powierzchni oka ciał obcych, mają działanie bakteriobójcze, zawierają izosen, który chroni oko przed stanami zapalnymi.
Kolejnym ważnym zadaniem filmu łzowego jest funkcja odżywcza oraz optyczna. Łzy odpowiadają za zapewnienie dostatecznej ilości tlenu, który jest niezbędny do funkcjonowania rogówki, do odpowiedniej przemiany materii w jej obrębie. Rogówka oka jest strukturą nieunaczynioną; gdyby była – zaburzałyby proces optyczny. W związku z tym nasz organizm musi dać rogówce odpowiednią ilość energii, aby procesy metaboliczne w jej strukturze przebiegały w sposób prawidłowy.
Bardzo ważnym elementem jest funkcja optyczna, czyli właściwe nawilżanie powierzchni oka, które jest gwarantem prawidłowego odzwierciedlania obrazu.
Czy sami możemy sprawdzić jakość swoich łez?
Jeżeli spojrzymy głębiej na problem zaburzeń w wydzielaniu łez, to zespół suchego oka spowodowany jest bądź niedostateczną ilością łez, bądź też nieprawidłowym ich składem. Zespół suchego oka może mieć podłoże chorobowe. Taką sztandarową jednostkę chorobową, która może go powodować nazywamy zespołem Sjogrena. Jest to zespół, który dotyczy funkcjonowania w zasadzie wszystkich błon śluzowych w obrębie organizmu. Zachwianie jego równowagi prowadzi w do dyskomfortu, np. widzenia. Na szczęście zespół Sjogrena występuje rzadko, ale ma dosyć ciężki przebieg.
Przy diagnozowaniu zespołu suchego oka należy zwrócić uwagę na częstotliwość objawów. Około 20% pacjentów zgłaszających się do okulisty ma problemy natury charakterystycznej dla tego syndromu. Często te problemy są bagatelizowane z powodu małej ich uciążliwości. Reagujemy dopiero, gdy objawy ulegają nasileniu, odczuwamy dyskomfort, który w konsekwencji prowadzi do powtarzających się problemów zdrowotnych. Pacjent trafia do lekarza i poddany badaniu plamki szczelinowej, po wykonaniu prawidłowych testów na wydzielanie łez, zostaje postawione prawidłowe rozpoznanie.
Jakie są objawy zespołu suchego oka?
To częste uczucie piasku pod powiekami, nadmierne łzawienie, pieczenie, zmęczenie, świąd, lepkość powiek, nadwrażliwość na światło, uczucie suchości. Proszę zwrócić uwagę na zjawisko „nadmiernego łzawienia”.
Jak to jest możliwe? Zespół suchego oka i nadmierne łzawienie?
Chodzi o to, że elementy, które drażnią oko mogą wywołać nadwrażliwość, czyli nadmierne wydzielanie łez, które nie mając prawidłowego składu, nie pełnią właściwych funkcji ochrony oka.
Do głównych czynników ryzyka, które mogą wywołać te dolegliwości należy w głównej mierze natura, cywilizacja i jej nowinki techniczne: duże nasłonecznienie, długie prowadzenie auta w złych warunkach pogodowych, olśnienia i nadmierne oświetlenie, długotrwałe czytanie i praca przy komputerze, klimatyzacja. Oczy nie lubią także wiatru. Osobnym ważnym zagadnieniem są konserwanty w kroplach okulistycznych. Do niedawna leki miały leczyć, natomiast nikt do końca nie zastanawiał się nad skutkami ubocznymi wynikającymi z konieczności zapewniania długiego terminu przydatności do użycia danego specyfiku. Powszechnie stosuje się konserwanty.
W chwili obecnej, dzięki rozwojowi techniki, a także zasobności społeczeństwa, firmy są w stanie produkować leki, które nie zawierają konserwantów, a to dzięki specjalnej budowie pojemników, w którym się one znajdują.
Rozwój cywilizacyjny naraża nasze oczy na coraz większy wysiłek.
Tak, szczególnie u osób powyżej 40. roku życia, kiedy dochodzi do zaburzeń hormonalnych, nieodpowiednia dieta może prowadzić do zaburzenia w prawidłowym widzeniu. Wróćmy do przykładu z monitorem komputera. Niestety, z reguły jest on ustawiony w takiej pozycji, że nasze ruchy powiek są tylko namiastką mrugania, które nie zapewnia prawidłowego rozprzestrzenianiem się łez w obrębie rogówki. Dochodzi do mimowolnych ruchów powiek, które nie są odbierane przez mózg jako sygnał do wydzielania łez. Przy takiej namiastce mrugania pojawia się problem z nawilżaniem oczu.
Czyżby pojawił się „syndrom oka biurowego”?
W ostatnim czasie my, okuliści, bardzo często przyjmujemy pacjentów z „syndromem oka biurowego”, który jest wynikiem pracy przy komputerze, złego oświetlenie, światła padającego z jarzeniówek i klimatyzacji. W sytuacji syndromu oka biurowego pacjent wymaga systematycznego stosowania sztucznych łez.
Czy powinniśmy pracować mniej?
Nie, ale powinniśmy zwracać uwagę na warunki pracy. Możemy starać się wyeliminować czynniki ryzyka oraz wyrównywać niedobory nawilżania preparatami sztucznych łez. Warto pamiętać, że preparaty nawilżające nie są lekami. Ich rola polega na uzupełnianiu elementów filmu łzowego, bądź na fizycznym nawilżaniu oka i tworzeniu powłoki ochronnej. Sztuczne łzy z reguły trzeba stosować systematycznie, długotrwale, a w niektórych przypadkach nawet zawsze. Podkreślę tu rolę preparatów, które nie zawierają konserwantów i nie wywołują niepożądanych objawów. Pamiętajmy, że częstotliwość stosowania tych preparatów jest w pełni uzależniona od naszych potrzeb. Gdy objawy się nasilają i czujemy większy dyskomfort powinniśmy te preparaty stosować częściej i systematycznie, gdyż dopiero odtworzenie prawidłowej struktury filmu łzowego daje szansę zdrowego funkcjonowania oka.
Ważna kwestia: konserwant we wszelkiego rodzaju preparatach okulistycznych działa na warstwę tłuszczową, zewnętrzną, pokrywającą rogówkę. Działa tak, jak płyn do mycia naczyń na patelnię skutecznie usuwając tłuszcz, co akurat w naszym przypadku jest niepożądane. Tak więc, krople do oczu nie zawierające środków konserwujących mogą i powinny być stosowane zawsze, kiedy jest to możliwe.
Co jeszcze zagraża naszym oczom?
Drugim istotnym schorzeniem naszych czasów jest zwyrodnienie plamki żółtej (ang. age-related macular degeneration – AMD). Jest to przypadłość dotykająca społeczeństw zasobnych, o rosnącej długości życia. Polacy również dołączyli do tej grupy.
Zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem jest to schorzenie siatkówki, które powoduje utratę centralnego widzenia. Zdrowa plamka żółta umożliwia widzenie ostre i rozpoznawanie barw. AMD stanowi główną przyczynę pogarszania się wzroku u osób powyżej 50 roku życia.
Mówiąc o zwyrodnieniu plamki żółtej, związanym z wiekiem, powinniśmy poznać dwie jego zasadnicze formy: postać suchą oraz wysiękową. Postać sucha występuje znacznie częściej, bo u około 80% pacjentów, u których rozpoznajemy to schorzenie. Natomiast postać wysiękowa występuje rzadziej, ale znacznie bardziej ogranicza ostrość widzenia. Dużo częściej, bo prawie w 80-90% wypadków, ta właśnie postać jest odpowiedzialna w głównej mierze za utratę centralnego widzenia.
Czym objawia się choroba AMD i jak ją określić w domowych warunkach?
Zwyrodnienie plamki żółtej powoduje przede wszystkim krzywienie linii. Proste testy możemy wykonać we własnym zakresie. Oto objawy: prosty element np. okna czy krawędź stołu zaczynają się nagle wydłużać, mogą pojawiać się mroczki centralne w obrębie pola widzenia, może to też być plama ciemna lub jasna. Oko traci wrażliwość na kontrast, dochodzi do zaburzeń widzenia barwnego, także do pogorszenia ostrości wzroku.
Zwyrodnienie plamki żółtej bardzo utrudnia życie codzienne. Pacjent z takim schorzeniem nie jest w stanie sam funkcjonować, ma problemy z czytaniem, z rozpoznawaniem nominałów pieniędzy, ze sprawdzaniem, która jest godzina, z rozpoznawaniem twarzy. Pacjenci relacjonują, że widzą postać, ale nie są w stanie określić koloru oczu, usytuowania nosa – mają w obrębie centralnego widzenia mroczek.
Według prognoz w 2050 roku prawie 85% ludzi na będzie miało powyżej 60 lat. Ponad 2 miliardy będą to osoby, które potencjalnie mogą być chore na zwyrodnienie plamki żółtej.
Dlatego tak ważne jest wczesne rozpoznanie AMD, bowiem początkowa utrata widzenia może zostać niezauważona. Każdy człowiek ma tzw. widzenie obuoczne: oczy pokazują ten sam obraz. Jednak jeśli jedno oko jest chore, to drugie – na zasadzie kompensacji – przejmuje funkcje tego objętego stanem chorobowym. Warto więc co jakiś czas sprawdzać – naprzemiennie zasłaniając oczy – czy jakieś niepokojące elementy nie pojawiają się w ich widzeniu.
Krążą opinie, że pacjent nie widzi dobrze, bo osiągnął już starszy wiek. Nie jest to do końca prawdą, ponieważ wiele osób zaawansowanych wiekowo tego schorzenia nie ma. Podkreślę jeszcze raz: ważna jest edukacja i regularne wizyty kontrolne u okulisty. Wczesne rozpoznanie może znacząco zwiększyć sukces leczenia.
Jeżeli chodzi o wczesną diagnostykę zwyrodnienia plamki żółtej możemy wykonać prosty test Amslera. Na pokratkowanej kartce papieru znajduje się umiejscowiony centralnie czarny punkt. Jeśli widzimy wszystkie linie kratki równe, kropka centralna jest regularna, to znaczy, że nasze oczy pracują prawidłowo. Jeśli widzimy krzywienie się linii, pojawia się mroczek – to są sygnały, które powinny skłonić nas do wizyty u lekarza w celu wykonania badania dna oka po rozszerzeniu źrenicy czy angiografii fluoresceinowej.
Dodam, iż u 50% pacjentów chorych na zwyrodnienie plamki żółtej w jednym oku, z reguły w następnych pięciu latach choroba rozwija się w drugim oku.
Jakie są czynniki ryzyka AMD?
Czynniki ryzyka zwyrodnienia AMD można podzielić na niemodyfikowalne, czyli takie, na które nie mamy wpływu: wiek, płeć, rasa, genetyka, kolor tęczówki. Statystycznie częściej zwyrodnienie plamki żółtej dotyczy osób z tzw. niebieskimi bądź jasnymi tęczówkami. Jeśli chodzi o wady wzroku – z reguły osoby z nadwzrocznością częściej mogą być dotknięte tym schorzeniem. Dalej: zaćma, stan po operacji zaćmy. Niemodyfikowalne jest także neowaskularne zwyrodnienie plamki żółtej, czyli postać wysiękowa – tworzące się patologiczne naczynia wokół siatkówki.
Natomiast do modyfikowalnych czynników ryzyka, czyli zależnych od naszego sposobu życia, należą: nadciśnienie tętnicze i miażdżyca. Te schorzenia możemy leczyć farmakologicznie. Jeśli chodzi o nasze złe nawyki, nałogi, np. palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, to przy silnej woli jesteśmy w stanie je rzucić. Mamy również wpływ na gospodarkę lipidową, otyłość, cukrzycę, promieniowanie UV, ekspozycję na światło widzialne. Ochronę oczu przed niekorzystnym działaniem promieni światła możemy zapewnić poprzez stosowanie odpowiednich powłok w okularach. Bardzo ważnym, a w chwili obecnej jednym z najważniejszym czynników, jest dieta zawierająca duże ilości beta-karotenu znajdującego się np. we włoskiej kapuście, brokułach, a także dieta śródziemnomorska. Ważnym elementem prawidłowego odżywiania jest wspomaganie organizmu suplementami diety.
I niemniej ważna genetyka. Jeśli w rodzinie (u rodziców, dziadków) występowało schorzenie AMD, to osoby z tej grupy ryzyka powinny być poddawane bardzo skrupulatnym i regularnym badaniom. Życzyłbym wszystkim, aby trafiali do właściwych lekarzy, którzy potrafią wnikliwie badać i stawiać odpowiednie diagnozy.
Dziękuję za rozmowę.