Urząd honorowy

MARGRET SCHWEPPE-EBBER

żona ambasadora Niemiec w Polsce

specjalnie dla DECYDENTA i IMR advertising by PR

Mieszka Pani w Warszawie prawie trzy lata. Czy jest Pani „żoną przy mężu”, czy też zajmuje Panią działalność społeczna?

Być żoną ambasadora oznacza dla mnie wykonywać honorowy urząd. Wspieram mojego męża zwłaszcza w dziedzinie tzw. public diplomacy zabiegania o sympatię dla naszego kraju oraz w realizacji różnorodnych zadań życia codziennego. Mój mąż i ja uważamy siebie za zespół. Mamy pewien podział pracy, lecz pracujemy również często i chętnie razem. Wciąż okazuje się, że nasze spostrzeżenia i analizy uzupełniają się nawzajem. Innymi słowy: nasza wspólna praca jest czymś więcej niż sumą osobnych działań. Ponadto, realizuję kilka własnych projektów, np. wystawy i imprezy w rezydencji, projekty związane z działalnością charytatywną, obejmowanie patronatów czy też organizowanie imprez dla kobiet będących ambasadorami oraz żon ambasadorów w Warszawie.

W czasie pobytu na naszych dotychczasowych placówkach w Pretorii, Kapsztadzie, Brukseli, Nowym Delhi i Waszyngtonie uczestniczyłam zawsze w dobroczynnych projektach ambasady, a jako matka trojga dzieci wspierałam również projekty charytatywne na rzecz przedszkoli i szkół, a ostatnio będąc jeszcze w Berlinie, zaangażowałam się również w działalność społeczną przy zorganizowaniu akcji „Witamy w Berlinie”, pełniąc rolę gospodarza wobec dyplomatów z całego świata.

W Warszawie wspieram kiermasz bożonarodzeniowy organizowany przez International Women`s Group i angażuję się spontanicznie w mniejszym lub większym stopniu w działalność IWG.

Do kogo adresuje Pani swoją dobroczynność?

Pod uwagę brani są wszyscy, którzy znajdują się w trudnej sytuacji. Raz jest to szpital, raz dom dziecka, dzieci i kobiety doświadczające przemocy czy też indywidualne osoby. Moją dotychczasową największą akcją charytatywną było przekazanie darów o wartości 200 tys. euro szpitalowi w pobliżu Warszawy.

Zanim przyjechała Pani do Polski, jakie miała Pani wyobrażenie o naszym kraju?

Przed naszym przyjazdem mieliśmy już pozytywne wyobrażenie o Polsce. Po przełomie politycznym kilkakrotnie spędzaliśmy urlop w Polsce, a z Berlina przyjeżdżaliśmy tutaj na weekendy. Cały czas zafascynowana jestem życzliwością ludzi, ich serdecznością, gościnnością, uprzejmością, silnym poczuciem wartości rodziny, patriotyzmem i świadomością tradycji. To, że zwyczaj całowania w rękę przetrwał okres komunizmu, jest czymś niezwykłym. Ponadto, jestem zaskoczona wielkim postępem modernizacyjnym, jaki zrobiła Polska.

Jakie wspólne cechy maja Niemcy i Polacy, Niemki i Polki?

Moim zdaniem, jesteśmy bliskimi krewnymi, którzy mimo pokrewieństwa mają jednak od czasu do czasu trudności z porozumieniem się. Rzuca się w oczy to, że Polki są modnie ubrane i że duże znaczenie przykładają do zadbanego wyglądu. Podobnie jak w Niemczech, również w Polsce kobieta, matka, babcia jest główną osobą w życiu rodzinnym.

Czego nasze społeczeństwa mogą się od siebie nawzajem nauczyć?

Polacy umieją wspaniale świętować i bawić się. Ponadto, cechuje ich np. umiłowanie ojczyzny, uprzejmość, pielęgnowanie tradycji w rodzinie i społeczeństwie oraz więzi z Kościołem. Imponujące jest również to, że we wszystkich dziedzinach życia – również w życiu zawodowym – człowiek postrzegany jest jako istota ludzka. Osobowość liczy się bardziej niż status i dochody. Chciałabym wspomnieć także o wielkiej gotowości do osiągania celów również w trudnych warunkach. Od nas Polacy mogą się uczyć trochę więcej luzu, rzeczowości i gotowości do kompromisu.

Jak się Pani czuje w Warszawie? Czego Pani brakuje?

Czuję się w Warszawie świetnie i delektuję się pobytem w tym mieście. Również troje naszych dzieci, które mieszkają w Niemczech, odwiedza nas często i przyjeżdża tu chętnie. Podoba nam się tu tak bardzo, że dotychczas każdy letni urlop spędzaliśmy w Polsce i zwiedziliśmy kilkakrotnie każde województwo.

Brakuje mi pełnego skupienia podczas świętowania adwentu. Co prawda, w rezydencji obchodzimy przed Bożym Narodzeniem czas adwentu, lecz brakuje tej specyficznej atmosfery w mieście z kiermaszami bożonarodzeniowymi, koncertami z muzyką itp. Chciałabym podkreślić, że Polska jest wspaniałym krajem, a jej życzliwi i silni mieszkańcy są jej prawdziwym bogactwem. Kocham kraj naszych sąsiadów.

Dziękujemy za rozmowę.