Wadowice

 

Jeżeli daliście się nam namówić do odwiedzenia Beskidu Żywieckiego, to w trakcie takiej wyjazdowej ucieczki od konsumpcyjnie spędzanych świąt warto odwiedzić również pobliskie Wadowice. Ta niewielka miejscowość – kiedyś znana tylko tubylcom – dzisiaj wszystkim (nie tylko w Polsce) kojarzy się z naszym polskim papieżem. Na kremówki Was nie namawiamy (święta to święta, ale wszystko ma jednak swoje granice), ale do spaceru szlakiem Karola Wojtyły – owszem. Pod koniec roku wspominamy naszych bliskich zmarłych, a on do nich z pewnością należy.

Przyszły papież urodził się w Wadowicach i tutaj spędził dzieciństwo. Miasto zadbało o to, żeby nie wstydzić się przed turystami – odrestaurowano zabytki, położono nową płytę na rynku. Co warto tu zobaczyć? Obowiązkowo – Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Marii Panny z cudownym podobno obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Nie sposób jej pominąć, bo znajduje się w samym centrum miasta, przy rynku. To tutaj nasz słynny rodak został ochrzczony, a potem przystąpił do pierwszej komunii. Mieszkał zresztą tuż obok. Dzisiaj przypomina o tym jego pomnik.

Idąc śladem turystów, koniecznie trzeba odwiedzić Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego – w miejscu, gdzie faktycznie stał dom Karola Wojtyły.

Drugi kościół – świętego Piotra Apostoła – powstał w ramach podziękowania za wybór kardynała na watykański tron.

W okolicy Wadowic można również sporo pochodzić – wiodą stąd szlaki w Beskid Żywiecki. Przemierzał je przyszły papież – możemy i my. Podczas wędrówki szlakiem świętego Jakuba można sporo przemyśleć i powziąć noworoczne postanowienia. W ciszy, spokoju, z dala od świątecznego szaleństwa. Może się tam spotkamy?